Czy do naszej domowej filmoteki powinno dołączyć najnowsze dzieło Pascala Chaumeila, reklamowane jako niebanalna komedia romantyczna, w dodatku od producentów "Nietykalnych"?
Cóż, po głębszym zastanowieniu wychodzi na to, iż nie, ponieważ "Wyszłam za mąż, zaraz wracam" to komedia romantyczna, jakich w światowej kinematografii setki tysięcy, dobra, ale nie na tyle, aby zastąpić miejsca dotychczasowym numerom jeden w tym gatunku.
Nawet jeśli ktoś zdecydowany jest na odświeżenie i odmłodzenie swojej biblioteczki to niestety, ale tutaj również jest wiele filmów, lepiej bawiących widza niż dzieło Chaumeila. Dziwne to, bowiem schemat, tak oklepany i odegrany przez lata, wydaje się być dobrze zrealizowany.
Mamy dwójkę totalnie niedobranych bohaterów (Diane Kruger i Dany Boon), mamy przeciwności losu oraz wzajemną niechęć, która jak wiadomo, na końcu przeradza się w WIELKĄ MIŁOŚĆ. Wszystko to jest przedstawione sprawnie, ale bez większych niespodzianek i pewnie tutaj tkwi problem. Tego typu filmy już widzieliśmy, a co gorsza, były o kilka razy lepsze niż "Wyszłam za mąż, zaraz wracam".
Oczywiście, można w tym dniu obejrzeć, ale polecałbym raczej coś z wyższej półki, gdyż dzieło Pascala trafia do średniej.
Premiera:
- Polska (11 stycznia 2013)
- Świat (31 października 2012)
Ocena:
Średnie to i jakieś bez polotu - szósteczka.
Zwiastunik:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz