Wraz z początkiem roku na ekranach polskich kin pojawił się właśnie taki mustang pod postacią "Strażników marzeń" i trzeba przyznać, że poprzeczka zawieszona wysoko przez "Jak wytresować smoka" została podbita znów o kilka centymetrów.
W opowieści o magii świąt, naładowanej cholernie dobrym humorem, znajdziemy wszystko, co bajka z najwyższej półki posiadać powinna. Jest więc znakomicie dobrana obsada aktorska, która podkłada głosy filmowym bohaterom; akcja nie pozwalająca się nudzić ani przez chwilę oraz to, co tygryski lubią najbardziej - gagi, gagi, gagi.
Jak można się nie uśmiechnąć, widząc gapowatego Yeti malującego zabawki na nie ten kolor, na który powinien. Otóż nie można, a uśmiech, który wchodzi na usta wraz z pierwszymi minutami seansu, pozostaje na buzi aż po same napisy końcowe.
Jedyną wadą "Strażników" jest to, iż może nie zostać zrozumiana przez najmłodszych, ale Dreamworks od pewnego czasu przyzwyczaja nas do produkcji, przeznaczonych do nieco starszych odbiorców, potrafiących wyłapać wszelkie aluzje, a tych jest mnóstwo.
Warto obejrzeć, zwłaszcza jeśli jest się dużym dzieckiem, choć morałów i dobrych przesłań na pewno tutaj nie zabraknie.
Premiera:
- Polska (4 stycznia 2013)
- Świat (10 października 2012)
Ocena:
Nie schodzimy poniżej pewnego poziomu zabawy - ósemeczka.
Zwiastunik:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz