środa, 23 stycznia 2013

Dennis Gansel: 'Fala'

Zastanawialiście się kiedyś, czy wprowadzenie takiej dyktatury, jaka panowała w hitlerowskiej III Rzeszy jest możliwe w czasach obecnych? Po przeczytaniu takiego pytania w większości głów natychmiast zapali się lampka 'NIE', co jest z logicznego punktu widzenia prawidłowe, ale...

No właśnie, pojawia się pewne 'ale' - film "Fala". Nakręcony przez Dennisa Gansela odpowiada na zadane wyżej pytanie, jednak efekt, jaki ukazuje się naszym oczom jest zgoła inny od tego, jaki przewidywaliśmy.


Tym efektem jest dzieło genialne, oczywiście w swoim gatunku, gdyż trudno porównywać go do filmów wielkich i wybitnych, ale swoje założenia realizuje bezbłędnie. Mamy więc bardzo dobrą grę aktorską, sprawny montaż, idealnie dobraną muzykę i przede wszystkim reżysera, odpowiadającego także za scenariusz, który wie, co chce osiągnąć. I to robi, korzystając ze wszystkich dostępnych środków.

Zasiadając do seansu "Fali" musimy wiedzieć, że czeka nas kino brutalne, pozbawione skrupułów i żadnych zahamowań, które w najpodlejszy sposób pokaże, do czego może doprowadzić mały, niewinny szkolny eksperyment. Jest to jedna z tych pozycji, którą każdy powinien w swoim życiu zobaczyć, jeśli nie dla 'rozkoszowania' się samym filmem to dla przemyśleń, których obiecuję, po seansie będzie mnóstwo.

A słowa padające w ostatnich scenach...dla nich warto podwójnie!

Premiera:
- Polska (26 września 2008)
- Świat (18 stycznia 2008)

Ocena:
W swoim gatunku, arcydzieło!



Zwiastunik:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz